Czerwony kapturek (trochę inna historia)
Za nami kolejna niedziela, którą częściowo spędziłyśmy z Manią w Teatrze Gdynia Główna. Tym razem miałyśmy możliwość oglądania spektaklu, pt. „Czerwony kapturek (trochę inna historia)”. Fajnie patrzeć jak ta moja dziewczynka przebiera nóżkami przed rozpoczęciem podróży do Gdyni. Jej zamiłowanie do przedstawień teatralnych rośnie ze spektaklu na spektakl ❤
O SPEKTAKLU:
Dawno…a w zasadzie nie
tak dawno temu, w pewnym lesie, który nie jest za daleko, razem z
mamą żył sobie Czerwony Kapturek, który nie był do końca zwykłą
dziewczynką. Żył tam też Wilk, który musiał emigrować z innego
lasu, Gajowy – prawdziwy macho, oraz bardzo mądra Babcia. Ich losy
połączyła niesamowita, zabawna i bardzo ważna przygoda.
Czy cukierki są
rozwiązaniem na wszystkie problemy? Czy Wilka da się oswoić? Czy
władza oznacza bezkarność? W trochę innej historii Czerwonego
Kapturka bohaterowie będą musieli znaleźć odpowiedzi na te
pytania.
W bajce ożywiony świat
formy rodzi się z elementów garderoby i słodyczy. W lumpeksie
kulturowych przebrań, z którego skonstruowany jest każdy z
bohaterów, wcale nie jest tak łatwo zrozumieć, co jest dobre, a co
złe, co ważne, a co nieistotne. Cukierkowy – wyimaginowany świat
małej dziewczynki musi zderzyć się z nieco bardziej gorzką
rzeczywistością lasu, którym Gajowy nie opiekuje się, jak
powinien. Stereotypowe postrzeganie Wilka, wcale nie pomaga rozwiązać
tych wszystkich problemów.
Znana wszystkim historia
opowiedziana trochę inaczej. Wyjątkowo zabawnie przedstawione losy
małej dziewczynki w czerwonym kapturku, która wybiera się do babci
z koszyczkiem pełnym cukierasków, leków dla schorowanej starowinki
oraz z … potrawką z królika.
Kapturek napotyka na swojej drodze wilka. Wilka, który jest bardzo
głodny, bo w lesie nie zostało zbyt wiele zwierząt. Bory zostały
zaniedbane przez Gajowego, który skupił się na swojej misji, aby
dopaść tego groźnego, jak wszyscy twierdzą, drapieżnika.
Tym razem poznajemy wilka od
innej strony, a dzieci mają szansę zobaczyć, że prawdziwych
przyjaciół faktycznie poznaje się w biedzie i niekoniecznie są to
ci, z którymi na co dzień świetnie się bawimy. Młodzi widzowie
uczestniczą mimochodem w lekcji ekologii i widzą, że
zanieczyszczanie lasu nie prowadzi do niczego dobrego. Taka nauka
przez rozrywkę.
Po wyjściu ze spektaklu
jednogłośnie stwierdziłyśmy, że był to najfajniejszy ze
spektakli dla młodych widzów, jaki miałyśmy okazję zobaczyć w ostatnim
czasie. Dzieci na widowni wczuwały się bardzo w to co działo się
na scenie. Salwy śmiechu przetaczały się przez salę przez większość czasu. Marysia przeżywała, nie mogła usiedzieć w miejscu. Z
uśmiechem pokazywała jak fajnie zostały stworzone postaci,
zwłaszcza wilk, który powstał z damskiej torebki przypadł jej szczególnie do gustu.
Bardzo
dziękujemy za możliwość poznania perypetii Czerwonego kapturka na
nowo. Szczerze polecamy, aby wybrać się rodzinnie i zobaczyć przedstawienie. Świetna zabawa i dla tych mniejszych i dla tych większych gwarantowana!
Spektakl,
pt: "Czerwonykapturek (trochę inna historia)"
zobaczycie na scenie Teatru
Gdynia Głowna,
który znajduje się w podziemiach gdyńskiego dworca.