MIKOŁAJEK-NICZEGO SIĘ NIE BOJĘ
Trzy lata temu poznałam tego małego urwisa i jego przygody. Mikołajek, bo o nim mowa, podbił moje serce od pierwszego poczytania. Niedawno w moje ręce wpadła kolejna odsłona przygód chłopca i jego wiernych kumpli.
Wtedy (klik) książki czytałam ja, dla siebie. Teraz czytam z Mańką i głównie dla niej. Maśka ulubiła sobie Mikołajka do tego stopnia, że książeczkę wałkujemy już czwarty raz od nowa!
"Co zrobić, kiedy mama kupi ci buty, z których będą się
śmiać wszyscy kumple?
śmiać wszyscy kumple?
Albo gdy trzeba pójść do pana doktora?
A jeśli zostaniesz sam w domu i coś zaczyna straszyć?
Mikołajek pokazuje, jak sobie z tym wszystkim poradzić,
przecież niczego się nie boi, no bo co w końcu!"
A jeśli zostaniesz sam w domu i coś zaczyna straszyć?
Mikołajek pokazuje, jak sobie z tym wszystkim poradzić,
przecież niczego się nie boi, no bo co w końcu!"
Książka zawiera cztery pouczające opowiadania. Zabawne i lekkie. Jak sam tytuł podpowiada jest w nich poruszony temat strachu. Bohaterowie zwalczają strach przed pająkiem, knują jak wywinąć się od strasznego szczepienia, poruszona jest również inna ważna kwestia - obawa przed wyśmianiem przez rówieśników.
Mała, niepozorna książka pokazuje dzieciakom, że strachem trzeba sobie radzić. Może te historyjki, napisane prostym językiem pomogą Waszym pociechom w przełamywaniu własnych lęków? Może pokażą im, że strach ma wielkie oczy i warto z nim walczyć? Kto wie?