"...bo Mama ma zawsze rację!"
Bardzo mi miło, że zostałam
wytypowana do akcji „...bo Mama ma zawsze rację!”. W związku z
tym otrzymałam do tostowania Katarek plus.
Pierwszy raz o odciągaczu kataru
podłączanym do odkurzacza przeczytałam kiedyś na blogu Matki Browar i
szczerze się zdumiałam. Jak to ma działać? Czy przypadkiem nie
zassa móżdżku? Teraz miałam okazję sama się przekonać „z czym to
się je”!
Za zadanie miałam przetestować
„odsysaczkę” uwzględniając sześć aspektów. Zatem do dzieła!
Jakość wykonania
Uważam, że odciągacz jest wykonany
solidnie i estetycznie. Choć po otwarciu pudełka przestraszyłam
się jego wielkości, to przy użytkowaniu tego nie odczułam.
Wygląd
Tak jak napisałam wyżej- jest duży!
Jednak ta wielkość musi być adekwatna do sprzętu, pod który
trzeba go podłączyć. Do tej pory korzystałam z dwóch
aspiratorów, jednak Katarek plus wygląda najbardziej efektownie i
estetycznie. Mogę pokusić się o stwierdzenie, iż wygląda wręcz idealnie sterylnie!
Przydatność
No, raczej do użytku w ciągu dnia, bo
nie wyobrażam sobie w środku nocy wyciągać, podłączać i
odpalać odkurzacz. Na pewno świetnie się sprawdzi przy intensywnym, cieknącym
katarze.
Po podłączeniu do odkurzacza
najpierw przyłożyłam go do ręki z obawy, że może za mocno
„ciągnąć”. Nie ma się czego bać! Obojętnie jaką moc ssania
odkurzacza ustawimy, nie ma szans że coś złego się stanie.
Katar jest odciągany szybciutko i delikatnie-nawet ten mój mały Chojrak się
nie wystraszył.
Utrzymanie w czystości
Do zestawu dołączona jest mała
szczoteczka do mycia- ogromny plus! Generalnie odciągacz łatwo się
rozmontowuje. Końcówki i komora łatwo dostępne- zero problemu.
Jednak w przypadku gdy rurka zostanie zabrudzona to trzeba się
nastać przy zlewie żeby wypłukać to co tam zaległo. Jest długa
i to utrudniło mi wymycie.
Czytelność instrukcji
Nie lubię czytać instrukcji i
przeważnie wszystko montuję na tzw. „czuja”. Katarek plus
można zmontować intuicyjnie, ale na potrzeby testu spojrzałam na
opakowanie oraz dołączoną do niego ulotkę. Wniosek: instrukcja
jest prosta, czytelna i zrozumiała. Dodatkowo opatrzona obrazkami,
co jest ułatwieniem dla najbardziej opornych.
Opakowanie
Pudełko jest poręczne, estetycznie
wykonane i „wpada w oko”. Łatwe do przechowywania- zmieści się
wszędzie. Na upartego można je zabierać ze sobą, jak mamy taką
potrzebę, jadąc do rodziny.
Co bym zmieniła
- Dodałabym Katarkowi koloru, albo jakąś grafikę. Mania, gdy ma zatykający katar ciężko się aferuje kiedy chcę jej oczyścić nos- może odwróciłoby to jej uwagę i nie miałabym problemu przy odciąganiu kataru.
- Dla własnej wygody odłączyłabym rurkę- wtedy mogłabym umyć ją pod ciśnieniem.
- Przechowanie końcówek odciągacza w pudełku. Jakieś dodatkowe pudełeczko w środku zamiast tej środkowej przegrody, która trochę denerwuje przy wkładaniu Katarka.
Profile POD NAPIĘCIEM znajdziecie tu: